sobota, 30 marca 2013

30.03.2013r.

Przegrałam. Po raz kolejny dałam się ponieść emocjom, a szczególnie smutkowi.
Wylewam łzy, niepotrzebnie.
To i tak nic nie da.
Ukojenie będzie tylko chwilowe.
Smutek znowu powróci. Nigdy nie da mi spokoju.

Czasami zastanawiam się, czy naprawdę miałam w życiu za dużo szczęścia, że teraz cały czas jest źle.
Czy naprawdę te nieliczne i ulotne szczęśliwe chwile są aż tak piękne, że za krótki czas ich trwania muszę cierpieć smutek przez miesiąc ?

Czy może zaciągnęłam sobie taki wielki dług u szczęścia, tym, że w ogóle żyję ?

Sama nie wiem. Często nad tym myślę, ale dalej nie znalazłam odpowiedzi.
Wiem tylko tyle, że to jest niesprawiedliwe. Ale taki jest świat.
Okrutny i niesprawiedliwy.

Najbardziej boli mnie to,że tak niewiele potrzeba, by zamknąć się w sobie i odciąć się od świata, a tak długo trzeba się zbierać, by  z powrotem  wrócić do życia.

Dlaczego tak jest ?
Tego nie wie nikt.
A na pewno już nikt na Ziemi.

Trzeba walczyć, nigdy się nie poddać.
A gdy los sypnie piaskiem w oczy, trzeba wstać z podniesioną głową i iść dalej z szerokim uśmiechem. Chociaż jest to trudne, to prawdziwe.
 To jedyne rozwiązanie.
Niektórzy już to wiedzą, chociaż nigdy nie mieli tego problemu.
Ja zrozumiałam to niedawno, ale jeszcze nie jestem zbyt silna, by dostosować się do tej zasady.
Może jestem zbyt słaba ?
Może nic nie warta.
Ale wiem, że każdy zasługuje na odrobinę szczęścia, jeden promyczek słońca, który rozjaśni szarą rzeczywistość i da energie na cały dzień. Da energie do życia.

Tak po prostu.

                                                                      ***

"To tylko iskra
Ale to wystarcza, bym szła dalej
I kiedy na zewnątrz jest ciemno, nie ma nikogo
Ona wciąż się żarzy"

- Paramore, 'Last Hope' (tłumaczenie)

1 komentarz:

  1. Mam podobnie. Tracę siebie, nie wiem, co ja robię na tym padole...
    Ale trzeba iść do przodu z nadzieją na lepsze juro.

    OdpowiedzUsuń